piątek, 27 lipca 2012

WRESZCIE.....

Wreszcie skończyłam ten obrus-zdjecie lepszej jakości wstawię jak aparat wróci z  kolonii,nawet nie wiecie ile mnie kosztowała cierpliwości ta szmatka-baaaaaaardzo długo go dziergałam ,ale najważniejsze, że sama właścicielka zadowolona i już leży na jej stole i cieszy oko(.szkoda tylko ze nie na moim stole...haha).Dziękuje wam za odwiedzinki i miłe komentarze-pozdrawiam serdecznie..............już niedługo urlop....

10 komentarzy:

  1. no pięknie się prezentuje...
    wartało poświecić mu tyle czasu...

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczny ażeby na twoim stole był taki nie wiedzę przeszkód szydełko w ręce i za jakiś czas będzie

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam za ogrom pracy, ale warto było bo jest śliczny

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny ten obrus, widok zapiera dech w piersiach!!!
    wcale się nie dziwię, że właścicielka zadowolona, ja skakałabym z radości aż do sufitu:))))))
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. obrus przecudowny....wiem ile na wydzierganie go potrzeba czasu,ale efekt Eluniu daje wielkia satysfakcje...gratuluje...

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny i efektowny, podziwiam, zwłaszcza, że ja też czasami dłuuugo dziergam:) A Twoje pergaminki są zachwycające, pooglądałam sobie na blogu:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny obrus :) podziwiam cierpliwość, bo trzeba jej mieć bardzo dużo, żeby taki wielki zrobić :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach! Piękna koronkowa robota :)

    OdpowiedzUsuń