środa, 24 kwietnia 2013
NARESZCIE SKONCZYŁAM....
Skończyłam długo dziergany frywolitkowy woreczek komunijny ,według wzoru z ostatniego nr.Moich robótek.Musze przyznać, że jestem najbardziej dumna z tego że udało mi się go podszyć materiałem co nie było dla mnie łatwą sprawą i wyprasować.Ponieważ nie mam w tym roku komunijnej dziewczynki w pobliżu to wystawię go na sprzedaż,może komuś będzie służył.Mamy też nowa mieszkankę naszego domostwa(i tym razem nie jest to jaszczurka),piękna akrobatka wiewióreczka robi sobie z naszego domu plac zabaw .
A tutaj następna madonna w białej ramcei dodam że nie ostatnia,bardzo miło sie z nią spedzało czas.Dziekuję wam za miłe komentarze pozostawione u mnie i za odwiedziny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Elu, woreczek jest po prostu przepiękny. Na następny rok będę chciała coś mojej córce zrobić fajnego, więc być może będzie to właśnie taki woreczek? A Madonna jak zawsze ślicznie wykonana i dopracowana w każdym szczególiku.
OdpowiedzUsuńWszystko wspaniałe, ale ja jak zwykle najbardziej podziwiam Twoje pergaminki. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za woreczek, świetny wyszedł. A Madonna piękna
OdpowiedzUsuńPiękny woreczek, próbowałam robić frywolitki, ale nijak nie chcą mi oczka schodzić z szydełka :)więc tym bardziej podziwiam inne osoby, które to potrafią :)
OdpowiedzUsuńPO PROSTU PIĘKNIE !!!!
OdpowiedzUsuńpiękności :)
OdpowiedzUsuńPRZEPIEKNA PRACA
OdpowiedzUsuńElu to prawdziwe cudo - prześliczna pozdrawiam Dusia, a karteczka tylko można westchnąć .
OdpowiedzUsuńCudny woreczek -musiał kosztować dużo pracy - madonna robi wrażenie - masz super gościa akrobatę !
OdpowiedzUsuńWspaniały, misterny woreczek. Bardzo delikatny się wydaje. Myślę że na nabywcę nie będzie trzeba długo czekać.
OdpowiedzUsuńKarteczka też piękna, podziwiam, jak zawsze z resztą.
Serdeczne pozdrowienia dla Kochanej Właścicielki Bloga i dla odwiedzającej Wasz dom rudej ;-)
Piękne dzieło. Podziwiam Twoją misterną pracę. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWoreczek i Madonna po prostu cudowne :-)
OdpowiedzUsuńPiękny woreczek, kosztował sporo pracy, ale efekt rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńprzepiękne prace i kosztowały dużo cierpliwości, aby je zrobić, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWoreczek cuuudny. Warto było czekać :) A kartka? ehh... brak słów. nic tylko podziwiać :)
OdpowiedzUsuńWesoło tam u Was haha wiosna idzie to i futrzaki wychodzą :)
Życzę by znalazł się nabywca tego białego cudeńka :)
OdpowiedzUsuńEluniu, robisz przepiękne rzeczy. Woreczek komunijny jest cudowny ale Madonna powaliła mnie na kolana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
P.S. Psiaka wyściskałam.
Elu, uwielbiam Twoje prace. Jestem pełna podziwu dla Twojego talentu, dlatego chciałabym przyznać Ci wyróżnienie Liebster. Po jego odbiór zapraszam na mojego bloga :-)
OdpowiedzUsuńElu oniemiałam z zachwytu! Ten woreczek to mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńEluniu frywolitkowy woreczek aż mi żal że nie mam żadnej dziewczynki bo bym go kupiła
OdpowiedzUsuńcoś niesamowitego,
Madonna kolejna rzecz której pojąc nie mogę jak Ty to robisz że to wygląda tak jak wygląda :)
wiewióreczki ja też mam tylko głupie wybiegają często na ulice i niestety giną pod kołami aut:(
Fantastyczny woreczek frywolitkowy. Madonna wspaniale wykonana. Dech zapiera.:)
OdpowiedzUsuńWszystko cudne, ale woreczek frywolitkowy, przecudny :) i niezła ta akrobatka ;)
OdpowiedzUsuńodłam sztuki zupełnie inny od mojego :) Gratuluję- worek wyszedł prześlicznie. Zazdroszczę cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńznam prawie wszystkie wzorki, wiele z nich robila, ale Twoje wykonanie zachwycilo mnie.
OdpowiedzUsuńFrywolitek nie robie, Twoje sa przepiekne i chetnie je ogladam.